Forum SSLYTHERIN - DARK SIDE Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Wspólne opowiadanie forumowe ^^
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SSLYTHERIN - DARK SIDE Strona Główna -> Twórczość fanowska / Wspólne opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Śro 19:38, 08 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

Cytat:
Status krwi: ćwierć willa


O co chodzi?

Bo Narcissa dzisiaj przeżywa kryzys i nie czaję o co chodzi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Przyszła pani Malfoy
PostWysłany: Śro 19:41, 08 Gru 2010 Powrót do góry
Przyszła pani Malfoy


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sypialni Dracona (cii to tajemnica - jego rodzice o tym nie wiedzą!)

Spoko.
Tak jak Fleur, Meg jest ćwierć willą. O to chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Śro 19:43, 08 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

Aaaa... tak myślałam, że jak Fleur..ale musiałam się zapytać..

Dziękuję, w takim razie w piątek wieczorem pojawi się nowy rozdział...następna trąci osobę P.Snape!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Przyszła pani Malfoy
PostWysłany: Śro 19:46, 08 Gru 2010 Powrót do góry
Przyszła pani Malfoy


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sypialni Dracona (cii to tajemnica - jego rodzice o tym nie wiedzą!)

Nie ma za co. Smile
W takim razie czekam na piątkowy wieczór! (Kiedy Kasia wraca?)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Śro 19:50, 08 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

Kasia wraca w niedzielę wieczorem...najwyżej dodamy jej postać jeszcze w następnym jak coś..nie bd się gniewać, a początek już bd za nami..w sumie dużo nie straci na początku xD

Twoja postać idzie do Hogwartu w trakcie roku szkolnego, czy na początku?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Przyszła pani Malfoy
PostWysłany: Śro 19:54, 08 Gru 2010 Powrót do góry
Przyszła pani Malfoy


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sypialni Dracona (cii to tajemnica - jego rodzice o tym nie wiedzą!)

W sumie... Do niedzieli napiszemy max. 2 rozdziały i Kasia sama będzie mogła się wpleść. Smile

W trakcie roku szkolnego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Śro 19:59, 08 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

Ok spoko...no właśnie wiem, więc zrobi sobie takie wejście jakie bd chciała.

Dobra, w takim razie mam już pomysł Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PannaSnape
Puchon
PostWysłany: Czw 16:16, 09 Gru 2010 Powrót do góry
Puchon


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Snape Manor ^^

Dziewczyny udało mi się dzisiaj dosiąść kompa u koleżanki WIĘC Very Happy
Ja mogę was poznać dopiero w Hogwarcie! Możemy się tam dopiero zaprzyjaźnić Wink
W razie co, zawsze do niedzieli mam pod ręką komórkę Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PannaSnape dnia Czw 16:31, 09 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Pią 21:00, 10 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

Nie zabijcie mnie, początek nie jest jakiś super...ale nie wiedziałam jak to mam rozpocząć. W połowie zwątpiłam i tak wyszło. W tak wgl to życzę weny Chochlik Very Happy


Rozdział 1


Początek nowego roku. Tłumy uczniów wracały ze świąt Bożego Narodzenia do Hogwartu. Ne peronie 9 i ¾ dało się słyszeć pożegnania i głosy zatroskanych rodziców. Pośród nich zmierzała Irisa… szła sama. Nie miała ani matki, ani ojca. Pozostały jej jedynie wspomnienia, święta spędziła w małym domku w Grimmauld Place 12. Dom rodzinny Blacków zapewnił jej schronienie... Wróciła niedawno do Anglii i jeszcze nie zdążyła odnaleźć swojej rodzony, nie wiedziała do kogo ma się zwrócić o pomoc. Miała tylko nazwisko, czystą krew i odwagę. To ona utrzymywała ją pżyciu… Było jeszcze coś co kochała. Klub Ślimaka stał się jej nowym „domem”. Razem z profesorem Slughornem i innymi uczniami spędzała czas po lekcjach, to właśnie wtedy zapominała o bólu i smutku. Nie mogła się doczekać powrotu do zamku, gdzie zaraz pierwszego dnia miało się odbyć spotkanie „poświąteczne” w klubie ślimaka.
Rissy wzięła swój kufer i zaczęła sie pchać by znaleźć sobie jakieś wygodne miejsce w przedziale. Kiedy znalazła odpowiednie miejsce, rzuciła kufer na wyznaczoną półkę i usiadła. Znowu zaczęła myśleć o wszystkim. Chciała odnaleźć rodzinę, tak bardzo jej brakowało znajomych z Akademii Magii we Francji. Dałaby wszystko, żeby choć chwilę..
- Za bardzo się przejmuje - westchnęła sama do siebie Rissy, kiedy usłyszała na korytarzu głos swojej przyjaciółki. Wiedziała, że ostatnio świruje, ale żeby słyszeć głosy przyjaciół.
Nagle po korytarzu przeciągnęło się widmo francuskich przekleństw. Black wstała i wystawiła głowę na zewnątrz. O mało nie zemdlała.
- Irisa, ma chère - krzyknęła Meg, która wiedziała, że spotka swoją koleżankę w Hogwarcie.
- Tutaj się mówi, moja droga… Żartuję - wrzasnęła radosna Rissy i podbiegła do przyjaciółki. Pocałowała ją w policzek - Morgaine, ma chère.
- Wiedziałam, że się spotkamy - wyszeptała dziewczyna, kiedy Irisa prowadziła ją do swojego przedziału.
- Dlaczego do mnie nie napisałaś? Cały czas się zamartwiałam, a ty nagle się zjawiasz w pociągu, który jedzie do Hogwartu! - panna Black nadal nie mogła uwierzyć, że stoi obok przyjaciółki.
- Chciałam napisać, ale… nie wiedziałam jak to przyjmiesz - odpowiedziała i mruknęła coś pod nosem po francusku. Nadal nie mogła się przestawić na język angielski.
- Och, nawet nie wiesz jak się cieszę. Tak się składa, że mam w pokoju wolne łóżko. Moją współlokatorkę przenieśli miesiąc temu - opowiadała Rissy.
- Wiem, napisałam list do profesora Dumbledore`a z prośbą o pokój z Tobą - powiedziała niewinnie i zagryzła dolną wargę.
- Co?!
- Przepraszam, wiem, że nie lubisz niespodzianek… To taki prezent Bożonarodzeniowy - szepnęła Dubis.
- A to mi prezent, nawet życzeń mi nie…
- Wszystkiego najlepszego.. - zaczęła Meg, ale Irisa przerwała jej gestem ręki.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę - odparła i jeszcze raz przytuliła przyjaciółkę.
Na początku była zła, ale to był tzn. „przyjacielski foch”. Dziewczęta nie potrafiły ze sobą rozmawiać, jedna przekrzykiwała drugą. Nowe rewelacje i wiadomości zagościły w ich umysłach. Były szczęśliwe. Rissy w końcu mogła z kimś otwarcie porozmawiać, a Meg znalazła oparcie.
Podróż minęła im strasznie szybko. Zanim się zorientowały wysiadały z pociągu z wielkimi kuframi. Na peronie w Hogsmead czekał na nich Hagrid z wielką lampą. Wskazywał drogę tym, którzy zapomnienie jak trafić do zamku.
Irisa pokazała wszystko Meg i szybko znalazły się wewnątrz budynku.
Black wiedziała już, że Dubis trafiła do Slytherinu. Nawet nie było mowy o innym dormitorium. Rodzina Meg była bardzo szanowana w świecie czarodziejów, a jej angielscy przodkowie zawsze lądowali w Slytherinie.
- Co myślisz o zieleni? - wtrąciła nagle Meg, zauważając zielone szaty Ślizgonów.
- Jakoś za nią nie przepadam, ale jest okej… Tutaj nie liczą się barwy, a zasady - następnie Rissy wypięła pierś z godłem węża, kiedy nieopodal przechodzili Gryffoni.
- Tak trzymać - Meg poklepała ją po ramieniu.
- Zasada numer jeden: Ślizgon jest zawsze najlepszy - wyrecytowała Black.
- Zasada numer dwa: ślizgon jest zawsze dumny - dopowiedziała Dubis.
-Szybko się uczysz - pochwaliła Rissy.
Potem nastąpiła już cisza. Dziewczęta były zbyt zajęte nowymi obowiązkami. Meg szybko się uczyła nowych zasad i przepisów. Chętnie chodziła za zajęcia pod okiem Rissy, która zawsze wskazywała jej odpowiednie schody i drzwi.
Pewnego wieczoru w piątek urządziły sobie krótką sesję, bowiem w sobotę czekało je wyjście do Klubu Ślimaka.
- Po co my tak w ogóle idziemy? - zapytała nagle Meg.
- Jestem członkinią i mogę zabrać osobę towarzysząca… A z tego co wiem, nie masz na jutro planów - wyszeptała Rissy przymierzając sukienkę.
- Dlaczego tak Ci zależy na tym jutrzejszym spotkaniu?
- Jutro mamy zdjęcie w klubie naszego rocznika. Profesor co roku robi spotkanie na których robi sobie zdjęcia z najlepszymi uczniami… trafimy do jego prywatnej galerii!
- Nie chce trafić do prywatnej galerii jakiegoś psychopaty - warknęła Dubis.
- To nie psychopata, ale jest lekko stuknięty. To ma być pamiątka - westchnęła Irisa i poklepała Meg po ramieniu. - Będzie super, zobaczysz.
Jednak ta nie mogła uwierzyć i potrząsnęła głową.
- Dlaczego przyjechałaś? - zapytała nagle Rissy, dopiero teraz zdała sobie sprawę, że ta informacja jej umknęła.
- Kazano nam - powiedziała beznamiętnie i spojrzała w okno.
- Możesz mi powiedzieć, przecież wiesz, że..
- Tak wiem, to ON zabił tatę i kazał mnie i mamie się przeprowadzić do Anglii. Chce nas kontrolować - odpowiedziała.
- Nie może!
- Może, zagroził mamie. Musze wstąpić w jego szeregi. Niestety nic więcej nie mogę powiedzieć…. Dla twojego dobra - wyznała Meg.
Black się zmieszała, chciała coś odpowiedzieć, ale postanowiła nie rozkopywać tego tematu.

- Gotowa?
- Oczywiście. Klub czeka! - odezwała się Black i razem z Meg podążała korytarzem.
W międzyczasie Meg poprawiała sukienkę, chciała wyglądać dobrze w galerii psychopaty. Rissy natomiast troszkę się stresowała. Doskonale wiedziała, że galeria zostaje na wieki. Młodsze roczniki będą ją zwiedzać. Chciała wypaść dostojnie i nie splugawić swojego nazwiska.
- Witam wszystkich - oznajmił Slughorn. - Zapraszam do zdjęć. Najpierw wszyscy razem, potem osobno - wytłumaczył.
Po kilku sesjach każdy miał już dość. Sztuczne uśmiechy znikały z twarzy przy stole. Po oficjalnej części spotkania wszyscy się rozeszli do różnych zakamarków pomieszczenia. Uczniowie chcieli porozmawiać przy przekąskach i ognistej whiskey. Kelnerzy przemykali przez tłum uczniów.
- Nie wiedziałam, że tutaj jest taka balowa atmosfera - wyszeptała Meg. Była zachwycona klubem.
- Mówiłam, że nie pożałujesz - odpowiedziała dumna Black.
W tej chwili kelner próbowała przedostać się na drugi koniec Sali. Pech chciał, że przypadkowo popchnął jednego Gryfona. Następnie kolejka poszła w ruch i usłyszano trzask. Meg i Rissy, które były zajęte oglądaniem galerii profesora krzyknęły. Jeden z uczniów oblał Irisę i Dubis jakimś napojem. Wtedy u ich boku pojawił się nauczyciel i zaprowadził je do swojej komnaty.
- Wybaczcie, ale wypadki chodzą po ludziach - westchnął i wskazał im miejsce, gdzie mogą się umyć.
-Czasami tak bywa - dopowiedziała Rissy i ruszyła w poszukiwaniu ręcznika. Zaczęła wędrować od ściany do ściany, aż znalazła zdjęcie na kominku. Podobne do tego, które dostała od matki.
- Patrz! - zawołała Meg i pokazała kilka zdjęć z biurka Slughorna.
- Niewiarygodne… Jakim cudem nie trafiłam na to wcześniej?
- Nie wiem, ale tutaj są te same osoby, które masz na zdjęciu - odrzekła Dubis.
Rissy chciała jakoś zapytać profesora o jakieś konkretne informacje, ale nie wiedziała jak się do tego zabrać.
- Przepraszam, kto to jest? - zapytała Meg, która okazała się odważniejsza.
- Ach… - westchnął Horacy Slughorn. - Moi uczniowie.
- To wiemy, ale dlaczego nie są w oficjalnej galerii? - Irisa była zaintrygowana, tym bardziej, że poznała ciotkę Narcyzę.
- To zdjęcie jest cenne, ale i bardzo niebezpieczne - odpowiedział nauczyciel.
- Dlaczego?
- Dlaczego? Ze względu na Same-Wiecie-Kogo! - profesor się zdenerwował.
- Śmier….Śmierciożercy - wyszeptała Meg.
- Dokładnie, choć nie wszyscy. Panienka Black, to znaczy Malfoy nigdy nie…
- Powiedział pan Black? - zapytała Irisa. - To Narcyza?
- Oczywiście i jej mąż, oraz siostra i szwagier - dopowiedział.
- Rissy, wiesz co to oznacza? - powiedziała Meg, ale widząc zawahanie swojej koleżanki odpowiedziała - Znalazłaś ich!
- Ale co to są śmierciożecy?
- Myślę, że panna Dubis może ci opowiedzieć - żachnął profesor.
Irisa sięgnęła po zdjęcie i przejechała palcem po fotografii… Znowu zobaczyła tajemniczego mężczyznę w platynowych włosach. Tutaj był starszy niż na zdjęciu jej matki, ale nie mniej intrygujący. Był mężem jej ciotki, czyli jej wujem.
Rissy i Meg ruszyły przed siebie, przez ciemne korytarze Hogwartu. Irisa słuchała w skupieniu opowieści swojej przyjaciółki, nie mogła uwierzyć w to, ale byłą dumna z dewizy swojej rodziny. Wtedy to obydwie przysięgły dotrzeć do sprawy. Jedna musiała zostać śmierciożerczynią, by wkupić się w łaski Czarnego Pana, zaś druga chciała odnaleźć rodzinę.
- Wiesz, nawet dobrze się składa - odpowiedziała Rissy.
Meg zerknęła na nią kątem oka. Wstała, usiadła na parapecie. Następnie oparła podbródek o kolana i westchnęła: „ Mamy wspólną misję”.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Narcissa Malfoy dnia Pią 21:00, 10 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Chochlik
Przyszła pani Malfoy
PostWysłany: Pią 21:11, 10 Gru 2010 Powrót do góry
Przyszła pani Malfoy


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sypialni Dracona (cii to tajemnica - jego rodzice o tym nie wiedzą!)

Spokojnie. Będziesz żyła. Smile Rozdział jest całkiem - całkiem.
Jutro rano postaram się coś dopisać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Pią 21:40, 10 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

O dzięki Ci xD


Super Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Przyszła pani Malfoy
PostWysłany: Sob 15:30, 11 Gru 2010 Powrót do góry
Przyszła pani Malfoy


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sypialni Dracona (cii to tajemnica - jego rodzice o tym nie wiedzą!)

Czas upływał nieubłaganie i w szkole czuć już było atmosferę zbliżających się walentynek. Meg powoli odnajdywała się w labiryncie szkolnych schodów i korytarzy. Stopniowo również zdobywała sympatię nauczycieli i uczniów.
Rissa stwierdziła, że już gdzieś słyszała nazwisko „Malfoy”, ale zupełnie nie mogła sobie przypomnieć gdzie.


W pewno wtorkowe popołudnie dziewczyny siedziały przy stole w Pokoju Wspólnym. Towarzyszył im gwar rozmów reszty Ślizgonów.
- Nie wiem jak można tu się uczyć – westchnęła Dubis opadając na oparcie krzesła. Już od dobrej godziny próbowała wypełnić mapę gwiazd na astronomię.
- Można się przyzwyczaić – mruknęła Black znad swojej pracy. - Chyba nigdy tego nie skończę.
Dziewczyna wywróciła oczami i odgarnęła włosy za ucho.
- Nie przeszkadzały by ci, gdybyś je związała – stwierdziła Morganie uśmiechając się zadziornie do przyjaciółki.
- Wiesz, że nie cierpię tego robić – powiedziała z wyrzutem Rissa.
- Wiem, ale było by…
- Daj spokój, Meg – ucięła dziewczyna wracając do wypracowania z eliksirów. – Sprawdzisz mi to za chwilę?
Blondynka prychnęła, ale zgodziła się.
Znad pracy Dubis zauważyła, że do pomieszczenia weszło kilka nowych osób i usiadło przy stoliku obok. Dwie z nich rozsiadły się na sofie, a dwóch ogromnych chłopaków, o mało inteligentnym wyrazie twarzy, stało obok.
- Draco, naprawdę się cieszę, że już wróciłeś do Hogwartu! – zaświergotała ciemnowłosa dziewczyna.
- To Pansy Parkinson – Rissa nachyliła się nad stolikiem i szepnęła do przyjaciółki. – Wydaje mi się, że nie grzeszy rozumem, ten chłopak ma jej serdecznie dosyć. – dodała po francusku.
Meg parsknęła śmiechem, lecz spiorunowana wzrokiem przyjaciółki i ciemnowłosej dziewczyny, spociła głowę.
- Sprawdziłaś mi już to wypracowanie? – spytała po chwili Black.
- Już kończę – powiedziała szybko dziewczyna, wracają do czytania.
Kątem oka Irysa obserwowała Pansy i jej towarzyszy. Miała wrażenie, że blond włos chłopak był podobny do jej ciotki Narcyzy.
- Też się cieszę, że wróciłem – powiedział chłodno i rozejrzał się po pomieszczeniu. Na chwilę jego wzrok zatrzymał się na Meg i Rissie. Dubis, która właśnie podniosła oczy znad pracy, również spojrzała na niego.
- Nie masz wrażenia, że ten chłopak jest podobny do twojej ciotki – wyszeptała.
- Mam, ale nie mam pojęcia kto to jest – przyznała dziewczyna. Odkąd zaczęła chodzić do Hogwartu nie czuła silnej potrzeby poznawanie tutejszych uczniów.
- W takim razie musimy go poznać – uśmiechnęła się Meg.
- Lepiej skończ tą swoją mapkę – żachnęła się Rissa.
- Mapka nie zając, nie ucieknie. – powiedziała. – Choć, przedstawimy się.
- Morgaine! – zawołała Rissa, ale wstała za przyjaciółka.
Dubis wygładziła ręką swoją szatę i włosy. Razem obeszły ich stolik dookoła i stanęły przed blondynem.
- Nie znamy się jeszcze – oznajmiła Meg spoglądając na chłopaka.
Poczuła na sobie wściekły wzrok Pansy. Blondyn wstał, nie zwracając uwagi na niemy protest dziewczyny, uwieszonej na jego ramieniu.
- Draco Malfoy – powiedział zimnym tonem. Na dźwięk tego nazwiska Rissa wzdrygnęła się, a po jej plecach przeszedł dreszcz.


Nie podoba mi się to.... W każdym razie weny... Kasiu (?)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Narcissa Malfoy
Administrator
PostWysłany: Sob 22:02, 11 Gru 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malfoy Manor, dokładnie ściana przy sypialni Dracona! Ah ... salon i winnica!

Super...mi się podoba, tak teraz czekamy na Kaśkę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Przyszła pani Malfoy
PostWysłany: Nie 9:27, 12 Gru 2010 Powrót do góry
Przyszła pani Malfoy


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sypialni Dracona (cii to tajemnica - jego rodzice o tym nie wiedzą!)

W takim razie cieszę się, że Ci się podoba. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PannaSnape
Puchon
PostWysłany: Nie 21:24, 12 Gru 2010 Powrót do góry
Puchon


Dołączył: 03 Gru 2010

Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Snape Manor ^^

Podoba mi się Wink Bardzo bardzo... To teraz ja muszę się jakoś wplątać Wink

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SSLYTHERIN - DARK SIDE Strona Główna -> Twórczość fanowska / Wspólne opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 21, 22, 23  Następny
Strona 2 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare